Disney Wiki
Advertisement
Disney Wiki
[[Plik:|center|200px]] Ten Fanon jest częścią fanonu Disney Wiki. Informacje tutaj zawarte mogą, lecz nie muszą pokrywać się z wydarzeniami z filmów, seriali, gier czy książek.

Więc tak, bez komentowania i bez czekania na komentowanie, otwieram wam przed oczami rozdział IV, polecam żeby każdy czytał od początku,  bo nie można w jakiś tam sposób zrozumieć, kto wywował pożar i po jakim skutku, więc zaczynam rozdział 4. Ten rozdział nie będzie miał nazwy, gdyż nie wiem jak go nazwać

Rozdział IV[]

Pożar się zaogniał, ludzie mkneli do portu. Część z nich nie miało nic pod ręką, tylko dzieci na rękach i w rękach czuły, ciepły dotyk małych, niewinnych dzieci, Anna próbowała nie myśleć o tym, co zrobiła. Ludzie płyneli ściśnięci, w Arendell została można tylko powiedzieć że Elsa, całe Arendell (Bez jego królowej) Ewakułowało się do Nasturii. Clara patrzyła z  okna zdziwona, skąd tylu ludzi, się wzieło do Nasturii. Clara pobiegła czym prędzej do komnaty Hansa. Zauważyła tylko jak myślał, nad tą boginią. Która otwarła mu oczy, na cały istniejący świat.

-Hans, wszystko w.... Pożądku? -Spytała lekkim głosem Clara.

-Można by było tak powiedzieć. -Odpowiedział niechętnie Hans.

-Jak to by było tak powiedzieć? -Spytała zaciekawiona Clara.

-Nie ważne... -Powiedział szybko Hans.

-No więc, chciałabym ci coś powiedzieć Hans. -Zaczeła Clara. -Bo ja.... -Zatrzymała się ze słowem tak dziwnie, że powoli zaczeła przechodzić do innego tematu -Bo ja widziałam, że kupa ludzi śpieszy do Nasturii.

-Co? To chyba tylko może być Arendell. -Hans powoli zaczął się przybliżać do starej przyjaciółki z dzieciństwa.



-To ja już idę przygotować kolacje dla zamku...-Powiedziała skromnym głosem Clara

...W tym samym czasie na porcie...

-C-co ja zrobiłam, ciociu, ja mam magiczne moce? -Spytała Anna powoli wychodząc z łodzi.

-Najprawdopodobniej, Aniu masz magiczne moce. Moce ognia.    

-J-jak to? Moce ognia, które są przeciwko Elsie? -Spytała z łzą w oku Anna.

-Tak, Aniu, 2 w rodzinie która ma magiczne moce...-Spytała ze śmiechem ciotka Amanda.

-Ojej, to teraz mamy....-Nie dokończyła gdyż wpadł na nią przystojny, młody młodzieniec. Który wygląda na tyle samo lat, co Anna.

Koniec Rozdziału IV[]

Noi, jak się podobało? Jutro (Może jak zdąże) napisze następny rozdział. Oczywiście muszę napisać! Mam czas bo jestem chora... Więc czekajcie :D



Advertisement