Disney Wiki
Advertisement
Disney Wiki
[[Plik:|center|200px]] Ten Fanon jest częścią fanonu Disney Wiki. Informacje tutaj zawarte mogą, lecz nie muszą pokrywać się z wydarzeniami z filmów, seriali, gier czy książek.

Cóż... Ten rozdział jest dedykowany dwóm osobom: ShinMidnight, Mrats. Shin, za fanfick na podstawie naszego ulubionego serialu, a Mrats, bo przeczytała pierwszy rozdział na bieżąco, co jest wielkim dla niej wyczynem... Chyba. O_o No i jeszcze Zocha121 dostaje teraz dedyk, za ,,Posągi na Lód", fanfick na podstawie ,,Kamienie na Szaniec", czyli jednego z najgenialniejszych filmów, jakie oglądałam.

Bez dłuższych wstępów...

Ej, chwila, chwila! Mam ogłoszenie! :D Otóż... Potrzebuję dwóćh postaci z jakiś królestw za wyjątkiem Nasturii i Weseltown'u. Kto pierwszy, ten lepszy. :P

Bez dłuższych wstępów:



Just because everything's changing

-Och, Fryderyk, on miał taaakie ładne oczy, no nie?

Szli teraz przez korytarz w zamku w kierunku sali balowej. Fryderyk kipiał z zazdrości, jednak Eliza tego nie widziała.

-Tia... Ale moje ładniejsze? -burknął.

-Szczerze, to nie... On ma takie... Królewskie. Ty masz... Pospolite.

-Ach tak?! Wielkie dzięki! -Fryderyk szybko ,,wyewakułował" w stronę kuchni.- Będę w kuchni pomagać przenieść jedzenie! -zakomunikował wściekły.

Eliza nieporuszona weszła na salę. Lubiła tu być, ale... Musiała całe dnie spędzać w piekarni. Od ostatniego czasu zaprzyjaźniła się z księżniczką Anną. Polubiły się. Oby dwie są rude, oby dwie kochają czekoladę...

Dziewczyna szła tak i w pewnym momencie...

ŁUP!

Znowu na kogoś wpadła... I tego ,,Ktosia" poznała już dzisiaj...

-Musimy przestać tak na siebie wpadać! -zaśmiał się pomagając jej wstać.

-Rangar? Och, cześć! Wybacz, ja tak się często zamyślam...

-Nic się nie stało! -machnął ręką.- Grunt, że kości całe.

-Tak, racja...

Stali teraz na przeciw siebie. Pomiędzy nimi było... 10-15 centymatrów różnicy... Tym czasem między Elizą, a Fryderykiem było aż 35 centymetrów różnicy. Dziewczyna nie czuła się z tym za dobrze.

-A może... Zatańczysz? -spytał książę.

-TAK! Znaczy... Nie... Znaczy... Tak... Znaczy... Może... Znaczy... Zaraz, co?! -Eliza odwróciła wzrok.

-Uznam to, za tak...

Wziął ją za rękę i zaprowadził na parkiet.

***

Fryderyk widział ich... Przytuleni do siebie... Co prawda, to tylko wyobrażenia po tym, co zobaczył przed chwilą... Ale dla niego były przerażające. Bał stracić się Elizę... Raz już prawie ją stracił...

-Och, Fryderyk? -Eliza przestała na chwilę tańczyć z Rangarem.- Coś cię stało? -podeszła do niego.

-Ty... Ty... Jak mogłaś?! -oburzył się.

-Fryderyk, ale ja tylko... -rzekła Eliza z niewinną miną.

-Jak mogłaś z nim tańczyć?!

-No a co, nie mogę?!

-Nie, nie możesz!

Była czerwona ze złości.

-Przecież nie lubisz tańczyć! -dodał.

Tylko dlatego, że wszystko się zmienia...

-Tylko dlatego zatańczyłaś z nim?!

-Nie, po prostu polubiłam tańczyć!

-Od kiedy zatańczyłaś z nim?!

-Wiesz co? Od teraz nie jesteśmy parą!

-Świetnie!

-ŚWIETNIE!

-ŚWIETNE!!!


Klejny rozdział... Pewnie niedługo. ;)

Advertisement