Hefalumpy, hohonie, słonie, sonie, łonie (ang. Heffalumps) - słoniopodobne stworzenia wymyślone przez A. A. Milne'a, pojawiające się w jego książkach oraz ich adaptacjach, najczęściej przedstawiane jako postacie antagonistyczne.
W przeciwieństwie do wuzli, hefalumpy stają się przyjaciółmi i sprzymierzeńcami Puchatka oraz jego przyjaciół.
Historia[]
W adaptacjach Disneya stworzenia te pojawiły się po raz pierwszy w filmie krótkometrażowym Wiatrodzień Kubusia Puchatka. Ich nazwę przetłumaczono jako łonie i pojawiły wspólnie ze słasicami (wuzlami). Przedstawiono je jako antagonistyczne, nieistniejące, zmiennokształtne istoty o przeróżnych rozmiarach i kolorach, mające się pojawiać jedynie w snach i wyobrażeniach. Zostały one po raz pierwszy wspomniane przez Tygrysa, który ostrzegł przed nimi Puchatka. Następnie w piosence "Słasice i łonie" został ukazany koszmar Puchatka z udziałem stworów. Kiedy się budzi, zastaje swój dom zalany zewsząd wodą i prawdopodobnie nigdy nie wspomina o swoim śnie nikomu ze swoich przyjaciół.
W późniejszych ekranizacjach ich nazwę przetłumaczono podobnie jak w oryginale czyli hefalumpy i ta nazwa jest najbardziej znana i najczęściej stosowana w odniesieniu do tych stworzeń, gdyż słowo "łonie" nie ma tylu sylab i nie pasowałoby do ruchów ust postaci.
Hefalumpy nie są wspominane przez mieszkańców lasu, aż do odcinka Najlepszy kemping jest w domu serialu Nowe przygody Kubusia Puchatka, w którym już na początku odcinka widzimy Prosiaczka mającego koszmar z hefalumpami i wuzlami. Serial udowodnił istnienie tych stworzeń i pokazał, że nie są aż tak złe jak się je maluje. W odcinku pojawia się rodzina hefalumpów: Tata, Mama i Mały Hefalump, którym Tygrys omyłkowo zabiera drewniany domek, gdyż myślał, że to drewno na opał. Na początku Tata i Mama Hefalump wykazują niechęć i rzeczywiście są postrzegani jako źli, lecz gdy widzą Prosiaczka i Małego Hefalumpa na drzewie przekonują się i zaczynają współpracować z Puchatkiem i Tygrysem, ściągając ich z drzewa. W końcu wszyscy pogadzają się i wspólnie jedzą pianki w domu Prosiaczka. To pokazuje, że pomimo swojej chciwej natury, hefalumpy mogą być pomocne w obliczu kryzysu. W kolejnym odcinku Pułapka Tata Hefalump jest już postrzegany bardziej negatywnie, ponieważ uczy swojego syna tropienia i chwytania w pułapki puchatych leśnych stworków (czyli mieszkańców Stumilowego Lasu). W odcinkach Wielki napad na miód oraz Ptak w garści pojawia się Heff - niezdarny i trochę fajtłapowaty wspólnik wuzla Stana, z którym próbuje skraść mieszkańcom lasu miód. Heff i Stan są przedstawieni jako naprawdę źli bohaterowie, tak jak w koszmarach mieszkańców. To dowodzi na to, że różne hefalumpy mogą mieć różny charakter i nie wszystkie muszą być aż tak złe.
W kolejnych adaptacjach nie pojawiają się żadne prawdziwe hefalumpy, są jedynie wspominane i występują w snach. W filmie Niezwykła przygoda Kubusia Puchatka (co ciekawe w tym filmie ich nazwę błędnie przetłumaczono jako słasice) są wspominane, gdy Pan Sowa rysuje mapę prowadząca go skały czaszki oraz w filmie Prosiaczek i przyjaciele, w którym pojawiają się na rysunkach pamiętnika Prosiaczka.
W serialu Kubusiowe opowieści hefalumpy pojawiają się i są wspominane w kliku innych odcinkach, ale jedynie w wyobrażeniach i snach bohaterów. W jednym z odcinków Król hefalumpów Prosiaczek ma sen, że trafia do krainy hefalumpów. Tak jak inne postacie w tym serialu, hefalumpy są kukiełkami.
Hefalumpy pojawiają się również w wielu grach. W grze Zabawa z Kubusiem Puchatkiem: Puchatkowe przyjęcie pojawia się wielki fioletowy hefalump z żółtą koszulką i małą czerwoną czapką na głowie, który goni nas na drugiej planszy i musimy przed nim szybko uciekać, żeby nas nie złapał. Na końcu hefalump dosłownie znika rozpływając się w powietrzu. Hefalumpy pojawiają się też w grze Tygrysek i uczta Kubusia oraz Urodzinowe przygody Kubusia.
W 2005 roku pojawił się kinowy film w całości poświęcony hefalumpom - Kubuś i hefalumpy. Film ten w rzeczywistości nie jest kanoniczny z wcześniejszymi mediami ukazującymi prawdziwe hefalumpy, stąd występuje w nim kilka nieścisłości, tak jakby wydarzenia z serialu Nowe przygody Kubusia Puchatka nigdy nie miały miejsca bądź akcja filmu dzieje się przed nimi, albo mieszkańcy lasu po prostu przez ten czas zdążyli zapomnieć o wcześniejszych interakcjach, stąd powstałe legendy na ich temat, opowiadane najczęściej przez Tygrysa i Królika, że hefalumpy to ogromne przerażające potwory z trzema głowami, rogami i z kolczastymi ogonami. Kiedy pewnego razu mieszkańcy słyszą przeraźliwe trąbienie i wielkie ślady stóp, Królik stwierdza, że to właśnie hefalump. Przyjaciele postanawiają wyruszyć na wyprawę, aby schwytać intruza. Maleństwo bardzo się cieszy z tego powodu, ale nie na długo. Królik nie pozwala mu iść, gdyż jest jeszcze za mały i obawia się o jego bezpieczeństwo. Ostatecznie Maleństwo postanawia poszukać hefalumpa na własną rękę. W końcu spotyka małego, słodkiego, sympatycznego małego hefalumpa imieniem Lumpek, który później staje się jego najlepszym przyjacielem. Poznajemy również jego mamę, wielkiego hefalumpa, który ratuje Maleństwo, wyciągając je ze sterty kłód oraz trzy inne hefalumpy, które przychodzą do Królika zobaczyć jego ogród podczas napisów końcowych.
Powstało wiele nowych pomysłów i informacji na ich temat hefalumpów. Dowiadujemy się, że ich miejscem zamieszkania jest Kotlina Hefalumpów. Co ciekawe hefalumpy miały zakaz wstępu poza teren kotliny, ponieważ bały się mieszkańców lasu, tak samo jak mieszkańcy lasu hefalumpów. Charakter hefalumpów jest niemal taki sam jak u prawdziwych słoni, to spokojni, mili wegetarianie uwielbiający zabawę. Z resztą nawet we wcześniejszych adaptacjach hefalumpy zawsze były ukazywane jako bardziej niezdarne i mniej inteligentne niż sprytne i przebiegłe wuzle. Mimo to łakomstwo i pociąg do jedzenia nadal jest wadą hefalumpów.
W książce hefalump miał być przekręconym przez dziecko słowem elephant, czyli po angielsku słoń. Chcieliśmy aby to były postacie bajeczne i niezwykłe, miały być okrągłe, milutkie i przyjacielskie, takie żeby miało się je ochotę przytulić. Hefalumpy lubią przytulne norki, w których gromadzą słoiki z dżemem i różne przysmaki, bo uwielbiają jeść i zawsze spotykają się o zachodzie słońca, żeby opowiadać historie. Myślę, że snują opowieści o dorastaniu w Kotlinie Hefalumpów. Siedzą wokół ogniska i chrupią ciasteczka, które zawierają bardzo dużo cynamonu. Gdy nie mają pod ręką ciasteczek zadowalają się babeczkami jagodowymi, ale tylko w małych ilościach, jednak ich ulubionym przysmakiem są krakerniczki.
Frank Nissen - reżyser filmu Kubuś i hefalumpy
Są radosne i pełne życia. Hefalump przypomina słonia, ale takiego, który występuje w dziecięcej wyobraźni, tak jakby dziecko zobaczyło go w książce, a potem śniło o nim. Jednym z większych problemów hefalumpów jest to, że są dość okrąglutkie, jak na hefalumpy przystało, ale jedna rzecz wychodzi im bezbłędnie - skok do wody. Zwierzęta ze Stuwiekowego Lasu wiedzą, że hefalumpy mieszkają w Kotlinie Hefalumpów, jest tam bardziej zielono i rośnie więcej drzew, ale kotlina znajduje się na terenie Stuwiekowego lasu.
Evan Spiliotopoulos
Film spopularyzował postać Lumpka, który stał się jedną z najbardziej rozpoznawalnych postaci, zaczął pojawiać się na mnóstwu gadżetach i produktach z Kubusiem Puchatkiem, a nawet w czasopiśmie Kubuś Puchatek. Pojawia się też w filmie Pooh's Heffalump Halloween Movie oraz jest postacią regularnie pojawiającą się w serialu Moi przyjaciele - Tygrys i Kubuś.
Jak wyżej zostało udowodnione, hefalumpy nie są wcale złe, mimo to w filmie Krzysiu, gdzie jesteś? hefalumpy są ponownie przedstawione jako antagoniści. Dorosły już Krzyś przychodzi do lasu, Puchatek prosi go o pomoc w odnalezieniu przyjaciół. Później widzą znak strzegący przed hefalumpami i wuzlami oraz głośny hałas. Krzyś nie wierzy w nie i zaczyna później krzyczeć na nieporadnego misia, który wysypał jego dokumenty. Nagle Puchatek znika, po czym Krzyś wpada do pułapki na hefalumpa, która zostaje zalana przez deszcz i moczy go i jego rzeczy, potem zaczyna mieć halucynacje, że porywa go hefalump. Rano Krzyś znajduje pozostałych w kłodzie schowanych przed rzekomym hefalumpem. Okazało się, że to nie był hefalump tylko kurek na dachu domu Pana Sowy, który został zwalony przez wiatr. Przyjaciele jednak nie wierzą Krzysiowi i myślą, że jest hefalumpem. Krzyś chcąc pokazać, że jest tym, kim naprawdę jest, więc robi z Kłapouchym udawaną walkę z hefalumpem, gdy go pokonuje przyjaciele wychodzą z kłody i radośnie witają się ze starym przyjacielem.
Wygląd[]
Hefalumpy wyglądają jak słonie; mają długie trąby, grube nogi, ale nie mają kłów i mają mniejsze uszy, najczęściej przedstawiane są jako pluszowe słonie (co można sądząc po ich szwach).
Przed filmem Kubuś i hefalumpy
Hefalumpy to średniego wzrostu pluszowe słonie chodzące najczęściej na dwóch nogach, noszące ubrania, zwykle koszulki i bluzki, a czasem też małe czapki na głowach. Niektóre potrafią też latać i mają małe skrzydła po bokach.
Po filmie Kubuś i hefalumpy
Hefalumpy to wielkie, pluszowe, fioletowo-purpurowe słonie, chodzące najczęściej na czterech nogach. Mają włosy, które są zrobione z frędzelków oraz charakterystyczny ogon, jak u królików, zrobiony z pomponu.
Ciekawostki[]
- Termin pułapka na ho-honie używany jest na określenie pułapki zastawionej na przeciwnika, w którą ostatecznie wpada osoba, która ją zastawiła (na podobieństwo tego, co przydarzyło się Puchatkowi i Prosiaczkowi w książce Kubuś Puchatek)